Tutaj należało by zapytać kogoś kto już próbował tylko że A300/350 jest o końca zimy/wiosny więc jeszcze chyba żadna nie miała styczności z prawdziwym śniegiem
Dzięki za odpowiedź i mam nadzieje, że nie będę tym pierwszym który spróbuje takiego testu.. A jak padnie na mnie, to zdam sprawozdanie (mam nadzieje, że nie z serwisu ).
Pozdrawiam!
...swego czasu, całą sobotę /a było to 8 godzin/ gdzie cały czas lało, chodziłem z 350 ,,na klacie,, pod parasolem /w okolicach Ojcowa/, z 28-135maf trochę kapało a aparat był trochę ,,przymglony,,wilgoci nalotem , nic negatywnego nie zauważyłem...aparat śmiga OK... oby tak zawsze było...
Znajomy napisał(a):
Dzięki za odpowiedź i mam nadzieje, że nie będę tym pierwszym który spróbuje takiego testu.. A jak padnie na mnie, to zdam sprawozdanie (mam nadzieje, że nie z serwisu
).
Pozdrawiam!
Nie będziesz sam
Nie będziesz sam póki co podczas robienia zdjęć przy lekkiej mgle nie miałem żadnych problemów, a co do zimy to się przetestuje w boju
Cieszy mnie to, to poczekam na Twoje doświadczenia, nie będę ryzykował swojego sprzętu:) Tylko napisz co i jak po testach
...dzisiaj spacerek dolinką około 1,5 godz. temperatura -3*C, wiatr, stan baterii przed foceniem: 50%, po zrobieniu 31 fot 45% /na korpusie 28-135maf/, w domu po ogrzaniu taki sam stan, żadnych zaobserwowanych ubocznych efektów w zachowaniu body na spacerku...tylko tak dalej, oby bezawaryjnie było...
U mnie sprawa wyglądała troszkę gorzej, w weekend przy -5 stopniach bodajże (ale odkąd wycofali termometry rtęciowe to człowiek już nie ma pewności). Po małej wizycie w parku i zrobieniu 50 zdjęć stan baterii spadł o 17% (ale chyba normalne, że przy mrozie baterie szybciej się rozładowują?) używałem standardowego obiektywu z zestawu. No i standardowo wyświetlacz wolniej chodził póki co zima : a300, 0:1 i oby tak dalej trzymać
